GUKS - PAF Płońsk 5:0 (3:0)
bramki: Urbański, Rogala, Kurzyński, Milewski P x2
Nie tak zawodnicy PAF-u Płońsk wyobrażali sobie ostatnie spotkanie w Aklasie, ale na wiosnę mało która drużyna była w stanie podjąć z nami sportową walkę. Tak grających Naszych zawodników chcielibyśmy oglądać zawsze.
Piłkarze PAF-u jeszcze nie zdążyli dotknąć futbolówki a już przegrywali w tym spotkaniu. 6 podań- 21 sekund na zegarku sędziego i piłka zatrzepotała w siatce, Urbański odważnie wszedł w pole karne i między nogami bramkarza posłał piłkę do bramki! Od razu byliśmy pewni siebie na nie wiele pozwalając przyjezdnym. 15' później Urbański ładnie z rzutu wolnego, około 30 cm obok spojenia. Po kolejnych 4' było już 2:0, tym razem Urbański asystuje, w tempo w pole karne wbiega Rogala i nieczystym strzałem zmyla bramkarza podwyższając prowadzenie. Płońsk oprócz kilku rzutów rożnych i strzału z dystansu, nie mógł przebić się przez nasze szyki obronne. Fatalnie tego dnia zachował się goalkeeper przyjezdnych praktycznie wbijając sobie piłkę do bramki po dośrodkowaniu z rożnego Przemka Milewskiego. Na przerwę schodzimy więc z okazałym prowadzeniem.
Po zmianie stron zachowujemy kontrolę nad poczynaniami na boisku, i mimo kilku śmielszych ataków gości nie dopuszczamy do groźnych sytuacji w Naszym polu karnym. Swoją szansę po kontrze ma Kamil Załęski lecz lobuje bramkarza a piłka przechodzi obok słupka. W 70' jest po meczu, dokładną piłkę otrzymuje Kamil mija bramkarza i wykłada do pustej bramki Sebkowi Kurzyńskiemu, który trafia do siatki po raz pierwszy w tym sezonie. Płońsk odpowiedział groźnym strzałem z rzutu wolnego ale piłka zatrzymała się na poprzeczce bramki strzeżonej przez Milewskiego. Po jednej z kontr Urbański wykłada ciut za mocną piłkę do wbiegającego Damiana Milewskiego, ten jednak nie traci głowy i przytomnie wycofuje ją do nadbiegającego brata. Strzał od słupka, bramkarz bez szans - pogrom ! Goście walczą o honorową bramkę ale kolejny strzał z wolnego mija bramkę. Po doliczonych 2 minutach sędzia kończy mecz.