GUKS KRASNOSIELC - strona nieoficjalna

PAF Płońsk - GUKS Krasnosielc 6:2 (3:0)

W Płońsku obejrzeliśmy ciekawe widowisko, zostawiliśmy sporo zdrowia na boisku, a wynik nie w pełni odzwierciedla emocje z boiska. 

Mieliśmy zacząć spokojnie z tyłu a po 10 minutach przegrywamy 0:2... I znów musimy się otworzyć i zaczęła się gra na wymianę ciosów. Atakowaliśmy my jak i gospodarze, niestety błąd Pichały i zrobiło się 0-3. W przerwie postanowiliśmy ruszyć na przeciwnika od początku. Po przerwie gospodarze zaczynają ze środka boiska, długa piłka na prawe skrzydło Pichała uprzedzony i 0-4. Minęła minuta i trafiamy bramkę kontaktową, Roger zagrywa ze skrzydła i Kamil Załęski trafia przy słupku. Wchodzi Gajek i młodzieżowiec Stefański. Następnie Urbański zagrywa z rożnego, piłka wraca mu pod nogi, kiwnął obrońcę lecz ten ręka powala go na ziemię. Rzut karny. Pewnie Pajewski wykorzystuje jedenastkę i jest 2:4. Atakujemy dalej i stwarzamy sobie sytuacje. Na ławce Płońska trenera musi uspokajać sędzia, gracze również mają pretensje do siebie. To mogła być nasza szansa, lecz Stefański w 10 minut po bezmyślnych faulach łapie 2 żółte kartki i gramy w 10... Najlepszą okazję zmarnował Załęski, a asystą pokusiłby się Adam Milewski, długi wykop i w sytuacji sam na sam Kamil trafia obok bramki. W między czasie wszedł Szewczak i Grabowski. W 88 i 90'  dwie szybkie kontry gospodarzy i wynik ustalony na 2:6. Brakuje nam dosłownie jednego ogranego młodzieżowca jakim był w tamtym sezonie Kurzyński. W niektórych meczach brakuje nie wiele aby urywać punkty! Może będzie lepiej :)